Piasty planetarne oraz standardowe przerzutki rowerowe pojawiły się na naszym świecie mniej więcej w tym samym czasie. Szybko to jednak te drugie przejęły cały rynek i zepchnęły swoją konkurencję w niepamięć.
Przerzutki w piaście, takie, jak model Shimano Nexus 8 wykorzystywany w rowerach LOCA Bikes, dalej mają jednak swoją niszę i świetnie sobie radzą, a w ostatnich latach zyskują coraz więcej zwolenników. Czym jest w ogóle to rozwiązanie?
Rodzaje przerzutek
Jeżeli nasz rower ma mieć biegi, posiadamy zasadniczo dwie możliwości: zwykłe przerzutki rowerowe oraz tzw. piasty planetarne, które, jak wskazuje nazwa, cały system mają ukryty wewnątrz tylnej piasty.
Tą pierwszą opcję większość z Was raczej zna - mechanizm, najczęściej kontrolowany linką, powoduje przesunięcie się łańcucha na wyższe lub niższe zębatki. Dokładnie jest to opisane w poniższym filmie.
Czym są natomiast piasty planetarne? Mechanizm jest tutaj o wiele bardziej skomplikowany. Przekładnie planetarne wykorzystuje się nawet w samochodach.
W bardzo dużym uproszczeniu jest to układ wielu kół zębatych o różnej wielkości, kręcących się z różną prędkością. Zatrzymując jeden element reszta przejmuje obciążenie i zmienia się bieg.
Odpowiednio wykorzystując taki układ jesteśmy w stanie zbudować nawet 14-biegową piastę, która pokrywa taką rozpiętość przełożeń jak współczesne napędy. Tak zaawansowane modele potrafią jednak kosztować tyle, co dobry rower.
Przerzutki w piaście, a zwykłe przerzutki zewnętrzne
Czemu nie wybrać w takim razie po prostu tańszego rozwiązania? Piasty planetarne, na pewnych polach mocno górują nad przerzutkami, na innych zaś, są o wiele słabsze. Wszystko zależy zatem do jakiego zakresu zastosowań będzie nam służył rower.
Zalety
- Zmiana biegów podczas postoju - w przeciwieństwie do przerzutek, nie musimy tutaj kręcić pedałami, aby łańcuch wskoczył na inną zębatkę. Świetnie sprawdza się to np. gdy stoimy na światłach, a nie zmieniliśmy wcześniej biegu na niższy. Dla piast planetarnych to nie problem.
- Małe zapotrzebowanie na serwis – przerzutki w piaście (jeżeli to model dobrej jakości) są tak na prawdę bezobsługowe. Raz na dłuższy czas przyda im się obejrzenie przez mechanika, a w niektórych modelach trzeba wymieniać olej co kilka tysięcy kilometrów, ale poza tym nie trzeba ich praktycznie w ogóle regulować.
- Czysty napęd – brak kasety jest równoznaczny z mniejszą ilością zakamarków do czyszczenia.
- Duża żywotność – linia łańcucha zawsze będzie ta sama, a więc jeśli dobrze ustawiona – idealna. Dzięki temu zębatki oraz łańcuch mają szansę na o wiele dłuższe życie niż w przypadku zwykłych przerzutek.
- Zamknięta konstrukcja – wszystkie wrażliwe mechanizmy przerzutek w piaście są szczelnie zamknięte w metalowej obudowie w związku z czym nie musimy przejmować się warunkami pogodowymi
- Brak wystających elementów – po pierwsze, w zależności od preferencji pozytywnie wpływa to na design roweru, po drugie, nie mamy przerzutki, która może uszkodzić się przy upadku.
- Łańcuch nie spada – jest napięty pomiędzy dwoma zębatkami i ma o wiele mniejszy margines ruchu niż przy przerzutkach, w związku z czym nie musimy się martwić o jego spadnięcie.
- Cena napędu – pojedyncza tylna zębatka jest o wiele tańsza od całej kasety.
Wady
- Cena samej piasty – wartość dobrej piasty planetarnej waha się od kilkuset złotych (Shimano Nexus 8) po kilka tysięcy (Rohloff). Nie są to małe pieniądze i nie w każdym rowerze taka wymiana będzie miała finansowy sens.
- Mało przełożeń – piasty planetarne mają zwykle od 3 do 8, szeroko rozrzuconych, biegów. Na płaski teren taka ilość w zupełności wystarczy, jednak, przy dużych różnicach wysokości, może nam brakować przełożeń. Istnieją już wprawdzie piasty 11, a nawet 14 biegowe (wyżej wspomniany Rohloff), jednak cena jest wtedy zabójcza.
- Problem z serwisantami – z racji mocno skomplikowanej konstrukcji, nie każdy serwis rowerowy będzie w stanie odpowiednio wyregulować i naprawić przerzutki w piaście. W dużym mieście nie powinno to jednak stanowić żadnego problemu.
- Awarie – są rzadkie, jednak gdy już nastąpią, prawdopodobnie będziemy musieli zasięgnąć pomocy serwisu rowerowego.
- Waga – piasty planetarne są ciężkie. Nawet po odjęciu wszystkich oszczędności (przerzutki, kaseta itp.) mamy przynajmniej kilkaset gramów do przodu.
- Napięcie łańcucha – zwykła przerzutka zajmuje się tą sprawą za nas. W przypadku piast planetarnych musimy poradzić sobie z tym problemem przesuwając koło w hakach coraz bardziej do tyłu (nasze rowery posiadają zintegrowane napinacze, które pozwalają na dokładne ustawienie napięcia).
- Zmiana dętki – przez linkę kontrolującą zmianę przełożeń, która biegnie prosto do piasty, w wielu modelach zdjęcie tylnego koła jest o wiele trudniejsze. W LOCA Bikes używamy piast Shimano Nexus 8, które pozwalają na szybkie i intuicyjne wypięcie linki przy wyjmowaniu koła.
- Efektywność – piasty planetarne przez swoją skomplikowaną budowę mogą stawiać większe opory niż zwykłe przerzutki.
Przerzutki w piaście czy na zewnątrz?
Co w takim razie wybrać? Na pewno, jeśli zależy ci tylko na wadze, zwykłe przerzutki wygrywają to starcie. Piasty planetarne natomiast, posiadają szereg praktycznych wartości: nie potrzebują regulacji, łatwiej jest dzięki nim czyścić napęd i są zamknięte w szczelnej obudowie.
Piasta o średniej ilości biegów, taka jak np. Shimano Nexus 8 będzie zatem świetnym wyborem do roweru miejskiego. Dodatkową zaletą jest możliwość wrzucenia innego biegu podczas postoju, np. na światłach. Piasty planetarne to również częsty wybór podróżników rowerowych.
Topowe modele firm takie jak np. Rohloff czy Shimano są praktycznie bezawaryjne i zapewniają wiele lat pracy napędu, bez martwienia się o dodatkowe wystające części oraz problematycznego czyszczenia zakamarków kasety i tylnej przerzutki podczas wyprawy rowerowej.
Niestety nie jest to rozwiązanie możliwe do serwisowania w terenie i awaria skutkuje zwykle wizytą w serwisie, a czasami wysyłką piasty do producenta. W związku z tym przerzutki w piaście nie nadadzą się do zastosowań każdej osoby.
Zwykłe przerzutki są zatem oczywistym wyborem dla osoby która szuka niskiej wagi, szerokiej dostępności zamiennych części i prostego serwisu.
Piasty planetarne natomiast, nadadzą się do naszego roweru jeśli potrzebujemy mniej sportowego (choć nie zawsze, ponieważ są osoby z powodzeniem wykorzystujące takie rozwiązanie np. w rowerach MTB), za to bardzo praktycznego i w gruncie rzeczy bezobsługowego, odpornego na czynniki zewnętrzne rozwiązania.
Stwierdziłeś, że piasta planetarna to coś czego musisz spróbować? A może jednak single speed lub ostre koło jest Twoim wymarzonym rowerem? Zapraszamy na naszą stronę, aby zapoznać się z ofertą rowerów miejskich i single speed LOCA Bikes.