Na firmę Shimano przez ostatnie kilka miesięcy patrzy większość świata rowerowego, a w szczególności ta część, która lubi sobie pojeździć nie tylko po asfalcie.
Wszystko to za sprawą premiery, bardzo silnie zapowiadanej, nowej grupy - Shimano GRX. Japońska firma w końcu to zrobiła! Gravelowa luka w ich ofercie, z której prężnie korzysta konkurencyjny SRAM ze swoimi podzespołami Apex, Rival i Force, w końcu została zapełniona. I to nie byle jak. Shimano zdecydowanie przyłożyło się do swojego zadania i wypuściło na rynek części, na które zdecydowanie warto było czekać.
Tylko czemu jest aż tyle wariantów nowych podzespołów? Która wersja Shimano GRX będzie najlepiej pasować w Twoim gravelu? Postaramy się przybliżyć nieco temat, żeby ta decyzja była choć trochę łatwiejsza.
Co nasz rower gravel dostanie w każdym pakiecie Shimano GRX?
Po pierwsze - przerzutka ma sprzęgło! Dotychczas szutrowcy, którzy nie chcieli przechodzić na stronę firmy SRAM mieli w tym aspekcie ciężko. Grupy górskie Shimano mają bowiem inny ciąg linki, więc możemy łączyć przerzutki MTB z klamkami szosowymi.
Rower gravel na Shimano - jakie opcje mieliśmy wcześniej?
Z pomocą na lato 2018 przyszła nam Ultegra RX - przerzutka z ciągiem szosowym i sprzęgłem. Dalej jednak nie było to to, na co czekaliśmy - po pierwsze - purystom przeszkadzało nieposiadanie jednolitej grupy, a po drugie - Ultegra RX miała jeden znaczący problem. Wózek obsługiwał kasety do jedynie 34 zębów. Dla napędów 2x11 w ujęciu gravelowym sprawa była rozwiązana i do dzisiaj wiele osób łączy np. Shimano 105 z tą wyjątkową przerzutką uzyskując sensowny szutrowy napęd.
Dla fanów 1x11 kaseta 11-42 to jednak dzisiaj minimum, a na taką Shimano Ultegra RX nie mogła sobie pozwolić.
Z odsieczą przyszła zatem grupa Shimano GRX, która w końcu posiada przerzutkę, pod klamki szosowe, ze sprzęgłem oraz wózkiem dedykowanym do kaset o maksymalnym zakresie 11t-42t. Jest ona oczywiście wykonana w technologii Shadow, i ładnie chowa się w obrysie ramy, dzięki czemu jest mniej narażona na niebezpieczne spotkania z gałęziami.
Klamkomanetki
Poza oczywistymi kwestiami estetycznymi bo Shimano GRX to według nas jedna z ładniejszych grup, kolejną rzeczą, która szybko rzuca się w oczy jest nowy design klamkomanetek - sama klamka jest szersza, i zapewnia pewniejszy chwyt oraz hamowanie. Dodatkowo oś dźwigni hamulcowej jest podniesiona do góry dzięki czemu siła, którą musimy przyłożyć aby zahamować jest mniejsza. Kolejnym pozytywem jest zastosowanie w RX800 technologii Servo Wave znanej z hamulców MTB. Dzięki niej hamowanie wymaga jeszcze mniej siły, a modulacja jest dokładniejsza. Trzeba też koniecznie zaznaczyć, że firma całkowicie odpuściła sobie hamulce mechaniczne - żadna podgrupa Shimano GRX nie posiada mechanicznych klamek. W związku z tym, jeżeli z jakiegoś powodu wymarzył ci się rower gravel bez hydrauliki, będziesz musiał niestety poszukać innych komponentów.
Kolejną rzeczą na którą postawiło Shimano to, zgodnie z panującą modą, pójście w szersze opony. I tak w tym przypadku mamy zmodyfikowaną linię łańcucha - korba jest wysunięta na zewnątrz o 2.5 mm. Dzięki temu GRX, nawet z dwoma blatami i przednią przerzutką przyjmie typowo gravelowe ogumienie.
Tak wyglądają ogólne zmiany, które wprowadziło Shimano, względem innych grup. No dobrze ale jakie opcje mamy do wyboru? I jak to w ogóle można odnieść do obowiązujących obecnie standardów?
Zakres przełożeń
Niesamowicie ważną kwestią jest oczywiście odpowiedni zasięg przełożeń. Brak tych niższych uniemożliwi nam efektywną jazdę w górach. Brak wyższych natomiast, sprawi, że na zjazdach będziemy wyglądać jak chomik na kołowrotku.
1x11
Shimano wypuściło jedną przerzutkę z długim wózkiem, należącą do grupy RX800. Oferuje ona dosyć standardowy zakres 11-42t. W przypadku korb do wyboru mamy RX800 (40t, 42t) lub RX600 (40t). Jeżeli jeździmy zatem dużo po szosie, lepiej będzie wziąć korbę z wyższej grupy z 42 zębami, zapewni nam ona najcięższe ratio 3,82, zamiast 3,63 w przypadku zębatki 40t. Najlżejsze przełożenie jakie jesteśmy w stanie osiągnąć to 40/42 czy 0,95. Nada się ono na 90% gravelowych tras, chyba że jeździmy obładowani sakwami po górach.
2x11
Przerzutka do grup z dwoma blatami przyjmuje maksymalnie kasetę 11-34t. Korby natomiast oferują nam kombinacje 46-30t (RX600) oraz 48-31t (RX800). Znowu możemy zauważyć, że dla wyższej grupy intuicyjnie, według poziomu zaawansowania, są dostępne cięższe przełożenia. Wersja RX600 da nam zatem ratio od 4,18 do 0,88, a RX800 od 4,36 do 0,91. Kosztem prostoty systemu 1x11 dostajemy zatem największy zakres przełożeń, który powinien sprawdzić się równie dobrze w lesie, jak i na szosie.
2x10
Najtańsza podgrupa GRXa, RX400, posiada przerzutkę oferującą zakres 11-36t oraz korbę, podobnie jak RX600, 46-30t. Daje nam zatem najlżejsze przełożenia jakie możemy znaleźć w nowym osprzęcie Shimano. od 4,18 do 0,83. Kosztem w tym przypadku jest oczywiście gorsze stopniowanie i większe skoki, między kolejnymi zębatkami.
Hierarchia Shimano GRX
Zasadniczo mamy 3 poziomy Shimano GRX:
- RX 800 odpowiadający Ultegrze, w wersji mechanicznej oraz Di2, przełożenia 2x11 lub 1x11
- RX 600 odpowiadający 105’ce, przełożenia 2x11 lub 1x11
- RX 400 odpowiadający Tiagrze przełożenia 2x10
Przerzutki 1x11 pracują, oficjalnie, z kasetami do 42t (nieoficjalnie przy 44t i 46t również dają sobie radę), więc większość podjazdów nie będzie im straszne. Jedyne do czego moglibyśmy się przyczepić to brak małych blatów dla 1x11, na razie dostępne są jedynie rozmiary 42t oraz 40t co owszem, nadaje się na 90% warunków, ale jednak przy załadowanym rowerze i podjazdach +10% blat 38t lub 36t mógłby się czasami przydać.
Dodatkowo przy 1x11, lewa klamkomanetka, poza hamowaniem może również obsługiwać regulowaną sztycę! Daje to nam świetną opcję pozbycia się dodatkowych rzeczy z kokpitu i wyczyszczenie go do maksimum. Dostępne są też dodatkowe klamki przełajowe do zamontowania tuż przy mostku.
Jeżeli chciałbyś dostać jeszcze więcej technicznych informacji odsyłamy do świetnego przewodnika po grupie GRX, przygotowanego przez Shimano. O tutaj.
Którą wersję Shimano GRX powinien zatem mieć Twój gravel?
Jeśli zastanawiasz się jeszcze czy lepiej mieć jeden, czy 2 blaty, odsyłamy do naszego artykułu w całości poświęconego temu zagadnieniu.
RX400
jest oczywiście najbardziej budżetową opcją, dostępną jedynie w wariancie 2x10. Jeżeli zależy ci na Shimano GRX, ale nie obchodzi cię napęd 1x11 i chcesz jak najwięcej zaoszczędzić, ta opcja spokojnie ci wystarczy. Precyzja i kultura pracy tylnej przerzutki stoi w dalszym ciągu na wysokim poziomie, a jeżeli nie jeździsz zawodowo, to możliwe, że praktycznie w ogóle nie odczujesz braku tego jednego biegu.
RX600
Najlepszy stosunek ceny do jakości będzie miała oczywiście, podobnie jak Shimano 105, środkowa grupa, czyli RX600. Posiada ona już pełny wybór przełożeń - 1x11 lub 2x11, co w zupełności wystarczy nam na każdą podróż. Biegi chodzą pewnie, cicho, przerzutka dobrze radzi sobie nawet pod obciążeniem. RX600 w wersji 1x11 bez problemu przeprowadzi nas przez każdą bikepackingową wycieczkę, nawet po lekkich singletrackach, gdzie gravele odnajdują się zaskakująco dobrze.
Wersja 2x11 idealnie sprawdzi się natomiast w bardziej endurance’owej wersji roweru szutrowego. Żadne wyścigi długodystansowe nie będą jej straszne!
RX800
Shimano GRX RX800 może być w części przypadków overkillem. Waga i jakość wykonania są na jeszcze lepszym poziomie, jednak polepszenie pracy napędu jest minimalne. Na razie nie wiemy jeszcze jak wygląda kwestia wytrzymałości.
Oczywistą różnicę odczujemy oczywiście po przesiadce na wersję Di2. To już jednak dosyć droga zabawa, cała grupa kosztuje ponad 4000 zł!
Podsumowując, Shimano naprawdę się postarało i zmiany względem innych grup nie ograniczają się jedynie do wyglądu. Shimano GRX to rzeczywiście przemyślany sprzęt, który raczej na stałe znajdzie swoje miejsce w rowerowym panteonie. Japońska firma bardzo zręcznie stworzyła pomost pomiędzy komponentami szosowymi i górskimi, a jazda na gravelu z GRXem to sama przyjemność.
Marzy ci się gravel na Shimano GRX? Napisz do nas, z przyjemnością zbudujemy dla Ciebie taki rower!